W dniach od 18 do 25 sierpnia
…Zespół Kamienica przebywał w Bułgarii, w nadmorskim kurorcie Sunny Beach, zaproszeni na Międzynarodowy Festiwal Artystyczny „Constellations in Nessebar”. Po blisko 30-godzinnej podróży przywitała nas wspaniała pogoda, gorące słońce i wysoka temperatura, która nie opadała poniżej 32 stopni Celsjusza. Po zakwaterowaniu zespół miał czas wolny, który z przyjemnością spędził w hotelowym basenie. Po kolacji z przewodniczkami zwiedziliśmy okolice Sunny Beach, które zyskało miano „małego Las Vegas” z racji wielu kasyn, barów, dyskotek i parków rozrywki. Przywitaliśmy się także z Morzem Czarnym, którego temperatura przez cały czas naszego pobytu wynosiła 27 stopni Celsjusza. 20 sierpnia wyruszyliśmy w strojach lubelskich i cieszyńskich na korowód zespołów, który prowadził na stare miasto Nessebar, do amfiteatru, gdzie odbywał się koncert inauguracyjny. Impreza przeciągała się do późnych godzin wieczornych, nie przeszkodziło nam to jednak wykonać nasze tradycyjne „Parara-cium” do którego dołączyło wielu turystów, dzięki czemu wróciliśmy do hotelu dopiero po północy. Następny dzień mieliśmy wolny od występów, dlatego poświęciliśmy czas do południa na plażowanie i kąpiele w morzu, a popołudnie na zwiedzanie Nessebaru znajdującego się w nim muzeum archeologicznego. Zwiedzaliśmy podzieleni na kilkuosobowe grupy- zawsze z dorosłym opiekunem. Dzięki temu mogliśmy poświęcić czas na własne przyjemności. 22 sierpnia o godzinie 17 mieliśmy próbę nagłośnienia przed koncertem konkursowym, na którym zaprezentowaliśmy suity tańców: rzeszowskich, i Beskidu Żywieckiego, a starsza grupa pokazała się w kujawiaku z oberkiem oraz widowisku obrzędowym „wianki”. Na 23 sierpnia zaplanowaliśmy wycieczkę do Sozopolu, najstarszego miasta na pobrzeżu Bułgarii, gdzie ponownie mieliśmy czas wolny na zwiedzanie i zakup pamiątek, oczywiście pod czujnym okiem opiekunów. 24 sierpnia do południa mieliśmy znów czas na „plażing”, po obiedzie sjesta, wyniki konkursu, odbiór dyplomów i pakowanie, ponieważ wieczorem mieliśmy opuścić hotel i wracać do domu. Wyjechaliśmy po północy, podróż do domu zleciała nawet nie wiadomo kiedy. Wieczorem, 25 sierpnia przywitali nas rodzice na parkingu przed GOKSiR, gdzie skończyła się nasza bułgarska przygoda. Przywieźliśmy wspaniałą opaleniznę, masę przeżyć, bogate wspomnienia, wiele suwenirów, a przede wszystkim dyplomy za zajęcie zaszczytnego II i III miejsca na festiwalu.